Citrogroupe i Przyjaciele ON tour #1.0
„Dziękujemy Wam – uczestnikom za udział w zabawie pod nazwą „Citrogroupe i Przyjaciele ON tour #1.0”
Najłatwiej jest zacząć od początku, ale koniec spotkania wyznaczył nowe wyzwanie, którego robocza nazwa brzmi „Andrzejkowo-Mikołajkowy Citrogroupe”… to znaczy, że będziemy mogli spotkać się po raz kolejny jeszcze w tym roku!
Jak to wyglądało? Zerknijcie na zdjęcia i przeczytajcie, żeby nie zabrakło Was na kolejnym spotkaniu!
Podsumowanie naszej pierwszej imprezy to 29 samochodów, 60 osób i 4 psy!
Spotkanie zaczęliśmy w Stellantis & You Warszawa, obejrzeliśmy nowe technologie, nowe samochody, napiliśmy się kawy, zjedliśmy ciastka. Zamiast bransoletek eventowych, wszyscy uczestnicy wykonali znak rozpoznawczy w postaci tatuażu. Po odprawie rajdowej samochody ruszyły w trasę. Nudny przejazd warszawskimi przedmieściami ubarwił rajd turystyczny, który zajmował uczestników skomplikowaną logiką zadań. W Pałacu w Falentach za zakazem wjazdu na rajdowiczów czekał Kuba ze swoim stylizowanym na żandarmerię samochodem. Kuba badał trzeźwość jaskółką i sprawdzał zawartość bagażników zwracając szczególną uwagę na rzeczy niepotrzebne. Wiele emocji wywołał sam przejazd przez Górę Kalwarię, zapewne za sprawą mijanych artefaktów, ale być może też ze względu na zagmatwaną trasą i liczne błędne przejazdy.
Na zamku w Czersku miało miejsce ognisko, ale wydawany był tez pijalny LHM o niezbadanej ilości procentów. Wszyscy dostali przyzwolenie na wynoszenie kufli od piwa, więc do niektórych wróciły studenckie czasy! Ceremonia wyróżnień to żelazny punkt programu. Zaczęliśmy od rozstrzygnięć konkursów fotograficznych, wyróżniliśmy najciekawszy samochód i załogę rajdu. Słowo do uczestników skierował również gospodarz zamku, dyrektor Dariusz Falana oraz burmistrz Arkadiusz Strzyżewski.
Po części oficjalnej nastąpiła projekcja filmu i nie mogło być inaczej niż po francusku, Tajemnice Raula Taburina przyciągnęły pod ekran większość uczestników, choć przy ognisku zostało kilka osób rozgrzewających się tematami motoryzacyjnymi.
Hotelowe afterparty należy skomentować słowami – „co było w Czersku zostaje w Czersku”, albo bardziej lotnie parafrazując wieszcza ” I ja tam byłem, miód i wino piłem. A com widział i słyszał w księgi (nie) umieściłem”. Tak czy owak skończyliśmy nad ranem…
Niedzielę zaczęliśmy omówieniem przejazdu kawalkadą do Radomia. Wyzwanie było niezłe, bo do zaplanowania było ok 70 km trasy ze wszystkimi jej rondami i skrzyżowaniami. Kawalkada nie rozszczepiła się nawet na chwilę! Do Radomia dotarliśmy na imprezę kończącą sezon spotkań grupy, która w tym roku obchodzi dziesięciolecie swojej działalności, więc „była motoryzacyjna petarda”. Citroeny wzbudzały zainteresowanie, ale chyba najciekawszym naszym pojazdem okazał się Avantime. Spotkanie w Radomiu miało dosyć luźny charakter, więc poza oglądaniem samochodów nastąpiła integracja w mniejszych grupkach.
Dziękujemy wszystkim, którzy przyjechali (powtarzamy się – tak, ale to ważne), dziękujemy wszystkim, którzy zdecydowali się zaangażować w działania – to dzięki Wam będziemy podnosić poziom tych imprez!
Dziękujemy partnerom – Citroen Oldtimer Club Polska za wsparcie merytoryczne i gadżetowe!
Stellantis & You Warszawa za prezentację nowych modeli i ich możliwości, cieszy nas fakt, że Citroen po latach przerwy włącza się do gry o fotel lidera technologii i komfortu! Tu personalne serdeczne podziękowania dla Pana Pawła, Pana Macieja i Pana Adama.
Dziękujemy Ośrodkowi Kultury w Górze Kalwarii, a szczególnie dyrektorowi Dariuszowi Falanie za pozytywny odbiór naszych pomysłów, niesamowitą energię działania i koordynację wszystkiego!
Dziękujemy Panu Burmistrzowi Arkadiuszowi Strzyżewskiemu za obecność na spotkaniu, miłe słowo do uczestników i wsparcie.
Dziękujemy kolegom z Radomskich Klasyków za miłe przyjęcie i to, że mogliśmy złamać wszystkie reguły wjazdu na imprezy RK prezentując tam młodsze samochody!
Dziękujemy również patronom medialnym, którzy zwiększają zasięg naszej pasji – francuskie.pl i Polskiemu Radiu RDC.